Ciało – funkcjonalna całość

8 października 2017
Ciało – funkcjonalna całość

Ostatnio zgłosiła się do nas klientka zainteresowana „ćwiczeniami na brzuch, ale najpierw się musi uporać z plecami”. Niestety, nadal często pokutuje przekonanie, że nasze ciało składa się z części, które nie mają ze sobą wiele wspólnego.

Dziewczyny! Nasze ciało to jest jedna funkcjonalna całość. Coraz więcej badań to potwierdza. Nasze ciało i umysł to jedno. Nasze emocje w bezpośredni sposób przekładają się na budowę i funkcjonowanie ciała. To są fakty.

Trudno o zdrowy kręgosłup, jeśli szwankuje brzuch – zarówno  powłoki brzuszne, jak i trzewia. Nie ma co marzyć o funkcjonalnym dnie miednicy, jeśli przepona nie pracuje prawidłowo. Rozstęp mięśni prostych brzucha, może być spowodowany zaburzoną równowagą ciśnień w tułowiu. Nadmierne napięcie okolicy podpotylicznej może być przyczyną nawracających bólów głowy, ale też, np. okolicy lędźwiowej. Nieprawidłowości w stawach żuchwowych, mogą przyczyniać się do dysfunkcji np. stawów biodrowych. Cieśń nadgarstka może mieć genezę w zaburzonym balansie mięśniowym tułowia.
Nadmierny stres, nieprawidłowa dieta, mało snu , silne negatywne przeżycia, zostawiają ślady w naszym ciele, zaburzając oddech, optymalne napięcie mięśni ich elastyczność. Wszelkie urazy, zabiegi operacyjne, stany zapalne tkanek mogą przyczyniać się do powstawania blizn i zrostów, które ograniczając swobodny ślizg tkanek z czasem prowadzą do różnych dysfunkcji. To garstka przykładów w sporym uproszczeniu. Można by wymieniać bez końca.

Żyjemy coraz szybciej. Chcemy coraz więcej, w coraz krótszym czasie. Prędzej, krócej, intensywniej. Coraz dłużej pracujemy, mamy coraz mniej czasu na relaks, „na życie.” Jeśli szukamy ukojenia dla ciała (i duszy), rozglądamy się za metodami, które w jak najkrótszym czasie przyniosą oczekiwane rezultaty.

Nasze ciała są bardzo skomplikowane i bardzo mądre. Nie da się ich oszukać, zaopiekować nimi fragmentarycznie, od czasu do czasu i odhaczyć to, jako wykonany plan. Warto dbać o siebie całościowo i długofalowo. W prosty i zwyczajny sposób. Nade wszystko spróbować żyć uważniej i wolniej. Uczyć się zbierać sygnały z ciała, uświadamiać sobie swoje faktyczne potrzeby.
Wysypiać się, jeść prosto (nieprzetworzone produkty) i nie za wiele, pić dużo wody, dbać o ciało w naturalny sposób (jak najmniej chemii i inwazyjnych zabiegów), pielęgnować bliskie, dobre relacje (dać sobie na nie czas), rozwijać swoje pasje (dla siebie, nie na pokaz, bo modne ;)) i być aktywną fizycznie, ale z głową.

W Slow Move zgodnie z wyżej opisanym podejściem traktujemy ciało jako całość. Na treningach indywidualnych i grupowych pracujemy uważnie, wielotorowo i kompleksowo Jeśli np. dokucza biodro, kręgosłup, szwankuje dno miednicy, dręczy migrena szukamy przyczyny i pracujemy z ciałem w kierunku wyeliminowania problemu. Bodźcujemy je na różne sposoby, optymalizując efekty. Każda z Was jest inna, dlatego dopasowujemy ćwiczenia do Waszych potrzeb (w ramach naszej filozofii pracy), jeśli trzeba włączamy terapię manualną, TRE®.

“Chwila jest wypełniona odczuciem zdrowia u pacjenta i zrozumienia historii, aby dojść do odpowiedzi.”  – James Jealous D.O

Tekst Agata Komorowska