Rolowanie mostka. Po co?

7 kwietnia 2020
Rolowanie mostka. Po co?

Uniesione i wysunięte do przodu barki. Napięte, obolałe mięśnie karku, bóle głowy, między łopatkami. Niestety częste zjawisko, do którego przyczynia się między innymi stres, praca przy komputerze.

🍀 Nierzadko staramy się poradzić sobie z tym problemem, skupiając się na rozluźnianiu cierpiących okolic, a przypadłości wracają jak bumerang.

🍀 Uniesieniu, wysunięciu do przodu barków towarzyszy „zamknięcie” klatki piersiowej z przodu, co uniemożliwia należytą pracę mięśni z tyłu klatki piersiowej i karku. Winowajcą jest też nieprawidłowy tor oddechowy (oddech górnymi rejonami klatki piersiowej –„szczytami”), generujący nadmierne napięcie mięśni, które z kolei zaburza sprawny oddech. Koło się zamyka. To w uproszczeniu.

🍀 Warto poświęcać czas na „otwieranie” klatki piersiowej.

🍀 Na przykład, połóż się na brzuchu z piłeczką jeżykiem pod mostkiem, rozluźnij biodra puszczając nogi do lekkiego rozkroku, oprzyj czoło na podłożu i ułóż ramiona w bok. Na zdjęciach jest wersja z uniesioną głową, ale na początek lepiej oprzyj czoło na kocu (tak, aby nie zgniatać nosa na podłodze i rozluźnić kark).Jeśli Twoje plecy lędźwiowe nie lubią tej pozycji, wsuń pod brzuch płaską poduszeczkę lub zwinięty ręcznik.

🍀 Poleż w tej pozycji, spokojnie oddychając – pozwól, aby klatka piersiowa rozlała się na piłeczce. Rozluźnij barki, ramiona. Nie zaciskaj zębów.

🍀 Zacznij sięgać na zmianę prawą i lewą ręką w bok, prowadząc ją po podłodze, pociągając nimi klatkę piersiową tak, aby mostek turlał się na jeżyku, a głowa na podłożu. Ruch w bok wykonuj z wydechem, powrót do środka z wdechem.

🍀 Pracuj leniwie, powolutku i w małym zakresie, spokojnie oddychając (nie na siłę), nie gubiąc rozluźnienia. Skup się na odczuciach. Na początku mogą być bardzo wyraźne. 🙃

🍀 Na koniec, wyjmij piłeczkę spod mostka, wróć do pozycji wyjściowej. Poleż tak chwilę. Poczuj różnicę.

Całość 5 minut. Chwilka dla siebie. 🙂

Agata Komorowska